
Super Mario Bros za kulisami sławy
W dzisiejszej odsłonie bloga przedstawimy Wam 10 ciekawostek związanych z platformówką Super Mario Bros. Sentymentalną podróż do krainy Mushroom Kingdom wzbogacą łupy z arsenału geeka. W składzie Good Loot znajdziecie bowiem specjalną sekcję z hitami lat 80. Obok gadżetów dedykowanych sławnym hydraulikom natkniecie się na licencjonowane akcesoria od Atari, Pac-Mana czy Space Invaders.
Zaczynamy.
W 1981 roku młodziutki grafik Shigeru Miyamoto stworzył dla Nintendo kultową platformówkę na automaty. Znacie ją - to Donkey Kong. Gracz, kierując postacią stolarza Jumpmana, ratował damę w opałach i zbierał punkty za osiągnięcia w swojej wędrówce. Na szczycie planszy czekała na niego piękna Lady i wredna małpa, będąca sprawca całego zamieszania. Tytuł ten rozpoczął proces tworzenia kanonicznych kreacji Mario i Peach (choć niektórzy twierdzą, że władczyni Mushroom Kingdom to druga dziewczyna bohatera).
W składzie łupów znajdziecie kubek z inicjałami upartego goryla. Dokładnie takimi beczkami miota w grze Donkey Kong, zmuszając bohatera do zręcznościowych uników.
Dlaczego Mario? Oto jest pytanie!
Na początku lat ‘80 firma Nintendo wynajmowała od włoskiego budowlańca Mario Segale magazyn pod przestrzeń biurową. Miejska legenda głosi, że firma miała wówczas problemy z płynnością finansową i nie mogła opłacić czynszu we wskazanym terminie. Segale dobrodusznie poszedł na rękę swoim najemcom, a Nintendo w podzięce nazwało bohatera nowej gry imieniem Mario.
Pierwsze przygody braci hydraulików powstały jeszcze na automaty. Ich premiera pokryła się jednak z wielkim, amerykańskim krachem gier wideo w ‘83. Dlatego też faktyczny sukces japońskiej produkcji Super Mario Bros przypada na rok 1985 (w wersji na konsolę NES - Nintendo Entertainment System). Do Europy gra trafiła dwa lata później. Z powodu wspomnianego krachu nie wiadomo natomiast, kiedy dokładnie Super Mario miał swoją premierę w Stanach. W tamtym okresie odnotowano jedynie liczne sprzedaże testowe i trudno dziś ustalić, która z nich była premierowa.
Proces tworzenia oryginalnej produkcji z ‘85 trwał około pół roku. To bardzo krótko, biorąc pod uwagę blisko 35-letnią żywotność tytułu.
Tryb multiplayer, ze względu na ówczesne ograniczenia sprzętowe, nie mógł opierać się na kooperacji. Przyjęto więc system, według którego drugi gracz rozpoczyna przygodę po utracie życia przez gracza pierwszego. Mario i Luigi przemierzają więc plansze razem, ale osobno.
Według wstępnych fabularnych zarysów Mario i Luigi nie byli braćmi tylko... miłosnymi rywalami i kolegami po fachu.
Twórcy planowali wyposażyć bohatera w pistolety i lasery odpalane przyciskiem A. Skok zajmowałby w tej konfiguracji miejsce pod strzałką w górę. Zrezygnowano więc z tego pomysłu, przesuwając podskok na miejsce A. Mario otrzymał przy tym możliwość miotania kulami ognia, ale komenda ta dzieliła przycisk z opcją biegania.
W grze możecie odnaleźć pojedyncze elementy zaimplementowane z Donky Konga. Ograniczenie pamięci do 32 kilobajtów danych nie pozwoliło jednak na prowadzenie wszystkich planowanych detali. Także nowe elementy musiały być sprytnie umieszczone na planszy. Każdy kafelek tworzący obiekty (8x8 pikseli) zajmował bowiem 128 bitów. W grze znajdziecie więc chmurki i krzaczki o tych samych kształtach, a wielkie budowle w tle to powtarzające się sekwencje max 7 elementów. Podobne zabiegi odnajdziecie przy efektach audio - różne akcje dzielą te same jingle.
Najlepsi gracze specjalizujący się w speedrunach są w stanie przejść Mario w ciągu 4 minut i 55 sekund. Aby zdobyć berło najlepszego, gra toczy się o każdą milisekundę, ale nikomu jeszcze nie udało się zejść do pełnych 54 sekund.
W 2019 sprzedano nienaruszony egzemplarz gry Super Mario z ‘85 na konsole NES za 100 150 dolarów. Tytuł został tym samym okrzyknięty najdroższą grą wideo z historii.
To tyle ciekawostek, teraz... gramy.