Doniesienia z odległej galaktyki. Epizod IX.
Dziś premierowo na blogu słów kilka o kolejnym epizodzie Star Wars. Produkcja IX odsłony sagi powoli się rozkręca, stąd nasze zainteresowanie. Zamieszanie wokół reżysera już opadło, do powrotu J.J. Abramsa wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. Ostatecznie liczymy, że ta decyzja wyjdzie wszystkim na dobre. Data premiery (póki co) przypada na 20 grudnia 2019. Początkową, majową datę wejścia do kin, przejęła inna produkcja Disneya, a mianowicie Aladyn.
Epizod IX od grudnia zeszłego roku ma już scenariusz. Odpowiedzialni za niego Abrams i Terrio informują o skończonych pracach nad fabułą, co nie wyklucza wprowadzania poprawek. Czas na takie działania panowie scenarzyści mają do lipca, wtedy też według oficjalnych doniesień ruszają zdjęcia do filmu.
Przypomnijmy, że pierwotnie za scenariusz miał odpowiadać Trevorrow i Connolly, jednak w zeszłym roku szefowa LucasFilm zdecydowała się na zmiany i zwolnienia, ponoć ze względów personalnych a nie fabularnych. Nie wiemy więc, czy coś z pierwotnego pomysłu Trevorrowa zostało, czy klepnięty scenariusz jest wynikiem pracy twórczej jedynie pod patronatem Abramsa.
Zmiany na stanowiskach głównodowodzących produkcją prowokują plotki na temat zamknięcia historii Rey. Do tego dochodzi fakt, że Last Jedi rozczarował licznych fanów, stąd spekuluje się na temat zmiany pewnych wątków z Epizodu XVIII i powrotu do oryginalnego planu Abramsa, powstałego przy okazji prac nad The Force Awakens. Czytając te doniesienia, liczymy na odnowienie wątku Snoke’a, czy tajemniczej historii związanej z rodzicami Rey.
Całkiem niedawno huknęła też wiadomośc związana z obsadzeniem roli Carrie Fisher. Leia stanowi nie lada wyzwanie dla twórców Epizodu IX. Czy śmierć aktorki przypieczętuje losy granej przez nią bohaterki? Na ten moment LucasFilm odrzucił opcję cyfrowej Carrie Fisher, więc albo znajdzie dla niej zastępstwo (co wydaje się wręcz niemożliwe), albo księżniczka nie pojawi się więcej w świecie Gwiezdnych Wojen. O inne rozwiązania obecnie ciężko.
Niedawno w sieci zawrzało, że dla Carrie Fisher znalazło się zastępstwo. W tym kontekście padło nazwisko Meryl Streep. Powstała ponoć nawet petycja fanów w tej sprawie. Jednak twórcy wodzą wszystkich za nos i nie zdradzają swoich tajemnic. Warto wspomnieć, że Meryl Streep zagrała już raz Carrie Fisher, w ekranizacji jej autobiografii. Być może dlatego nazwisko aktorki pojawiło się w plotkach na temat losów Lei.
Z pewnością aktorzy powracający w nowej produkcji nie mogą zdradzać ciekawostek fabularnych, ale w głównej mierze dlatego że sami nie znają szczegółów scenariusza. Polityka LucasFilm jest w tej kwestii jednoznaczna. Ciekawe czy to przez Marka Hamilla, który zawsze rwie się do komentowania wszystkiego i chętnie manifestuje fanom swoje zdanie. Swoją drogą szczegóły losu Luka też nie są nam znane, fani obstawiają że powróci w Epizodzie IX jako duch, czyli case Mistrza Yody.
Na ten moment nie dysponujemy szerszą wiedzą, ani dodatkowymi plotkami. Produkcje obserwujemy jednak bacznie i wrócimy do Was, gdy tylko zaczną pojawiać się nowe doniesienia. Obstawiamy, że w wakacje zrobi się gorąco wokół tego tematu, wraz ze startem zdjęć.
W kontakcie i niech moc będzie z Wami.
PS.
Łapcie w secie dodatkowym nowy trailer Hana Solo. Taki tam deser z uniwersum.