Ciekawostki z odległej galaktyki - odsłona II
Cześć!
Witamy Was w drugiej odsłonie galaktycznej zbieraniny faktów i plotek ze świata Star Wars. Zobaczcie, co przygotowaliśmy tym razem. Czy będziecie zaskoczeni? Przekonajmy się!
- Zaczynamy od ciekawostek lingwistycznych. Jawowie, czyli mieszkańcy planety Tatooine (mowa o tych zakapturzonych postaciach, którzy wyglądają trochę jak Orko z He-Mana), mówią w przyspieszonej formie języka zulu. Język leśnych Ewoków natomiast to kompilacja dialektów tybetańskich i nepalskich.
- Dźwięki jakie wydaje Chewbacca są zapożyczonymi odgłosami zwierząt; w tym niedźwiedzi, lwów, morsów, borsuków. Doszperaliśmy się również innej wersji tej informacji, nieco bardziej makabrycznej, w której odgłosy zwierząt miały pochodzić od umierających osobników.
- Odgłosy wydawane przez droida BB8 powstały przez nałożenie głosów aktorów komediowych: Billa Hadera i Bena Schwartza. Abrams zmiksował je na dzwiękowej aplikacji do iPada, a obaj aktorzy zostali wymienieni w napisach jako “konsultanci wokalni (BB-8 vocal consultants)”.
- Podobno do obsadzenia roli Kylo Rena był brany pod uwagę Michael Fassbender. Trochę jesteśmy zaskoczeni, jak to Magneto wnukiem Vadera?
- Może Was zaskoczyć również zestaw aktorek, które oficjalnie mogły otrzymać rolę Rey. Mowa o: Jennifer Lawrence, Shailene Woodley i Elizabeth Olsen. Ostatnia z artystek miała już niemal rolę w kieszeni, ale ostatecznie nie podjęła się tego galaktycznego zobowiązania z powodu podpisania kontraktu do filmu Avengers: Czas Ultrona.
- E.T. to pierwszy film, który strącił Gwiezdne Wojny z pierwszego miejsca najbardziej kasowych filmów. Po tym fakcie Lucas wykupił całą stronę reklamową w Variety, by pogratulować sukcesu Spielbergowi. W reklamie można było zobaczyć między innymi Hana i Luka wiwatujących na cześć E.T.
- W filmie E.T Spielberg oddaje hołd przyjacielowi - Lucasowi. Elliot, opiekujący się znalezionym kosmitą, pokazuje mu figurki ze Star Wars - w ramach ziemskiej edukacji. Podczas Halloweenowej wycieczki zaś bohaterowie filmu mijają natomiast dziecko przebrane za Mistrza Yodę. Na jego widok E.T krzyczy - “home”.
- Lucas, nawiązując do powyższej sceny, umieszcza w galaktycznym senacie (Mroczne Widmo) przedstawicieli rasy, do której należał E.T.
- Jak już jesteśmy przy Mrocznym Widmie… Podobno plan zdjęciowy do tej konkretnej części Gwiezdnych Wojen wymagał korekty z powodu wzrostu Liama Neesona. Przerobienie wszystkich futryn oraz drzwi pod 1,93 metra aktorskiego talentu podniosło budżet filmu o 150 tysięcy dolarów.
- I jeszcze jedna ciekawostka z epizodu I… Podobno komunikator, którym posługiwał się Qui-Gon Jinn, czyli przywołany przez nas Liam Neeson, zrobiony był z damskiej maszynki do golenia Gillette Razor. Nie wiemy jak Wy, ale my zachowujemy zdroworozsądkową dozę sceptycyzmu do tej informacji...
- W Przebudzeniu Mocy można znaleźć ciekawe interkulturowe nawiązania. Jeden z pilotów szwadronu Poe Damerona ma na swoim kasku zwroty obcojęzyczne, które po przetłumaczeniu nawiązują do tytułów albumów zespołu Beastie Boys (Hello Nasty i Licensed do III), którego wielkim fanem jest reżyser filmu J.J. Abrams.
- W ramach ciekawostek muzycznych, znaleźliśmy jeszcze jedną z epizodu II: Atak klonów. Podobno Lucas, chcąc uszczęśliwić swoją córkę, na plan tej części zaprosił zespół ‘NSYNC. Muzycy wystąpili nawet w jednej ze scen, która ostatecznie wyleciała z filmu przy montażu.
- Podobno Tupac Shakur był przesłuchiwany do roli Mace'a Windu.
- R2-D2 swoją nazwę zawdzięcza filmowemu żargonowi. Reel 2, dialogue 2, czyli druga rolka, druga sekwencja dialogowa, to jeden ze zwrotów pojawiających się na planie filmowym.
- Carrie Fisher, spisując swoje wspomnienia z młodości, potwierdziła przypuszczenia fanów, że podczas kręcenia Gwiezdnych Wojen była w związku z żonatym wówczas Harrisonem Fordem.
- Sceny z ojczystej planety Skywalkera, Tatooine, kręcono w Tunezji (stąd też wywodzi się jej nazwa). Należą one do pechowej strony mocy. Ekipa filmowa załapała się tu na największą ulewę jaką widziano w Tunezji od lat, a jeden z planów spłonął doszczętnie w wyniku uderzenia pioruna.
- Sir Alec Guinness, grający w Nowej Nadziei Obi-Wana Kenobiego, ponoć żałował przyjętego zobowiązania aktorskiego. Film uważał za idiotyczny, a dialogi określił jako „godne pożałowania”.
- Lucas podczas kręcenia Nowej Nadziei na każdym kroku spotykał głosy krytyki. Większa część ekipy nie tylko nie wierzyła w sukces filmu, ale uważała go za stek bzdur. Klimat udzielił się więc samemu pomysłodawcy. Lucas był pewny klapy filmu, przed premierą postanowił wręcz uciec ze znajomymi na Hawaje. Informacje o szaleństwie jakie ogarnęło widzów dotarły do niego już z opóźnieniem.
- We wrześniu bieżącego roku podjęto decyzję o zmianie reżysera i daty premiery IX epizodu Gwiezdnych Wojen. Do gry wraca J.J. Abrams odpowiedzialny za kasowy sukces Przebudzenia Mocy, premierę zapowiedziano natomiast na 20.12.2019.
- Na koniec ciekawostka z własnego podwórka. Zgadniecie, ile łupów z uniwersum Star Wars zgromadziliśmy w naszym arsenale gadżetów na https://goodloot.pl/brand/star-wars? 52! I będzie ich więcej.
Dzięki za uwagę! Niech moc będzie z Wami lub - jak wolicie - niech marsz imperialny w duszy Wam gra!
Do następnego.